Dostęp do szybkiego Internetu – Polska
|Parę tygodni temu Patrycjusz w swoim poście „Polscy dostawcy Internetu” wspomniał o dostępności Internetu w Polsce. Dziś przeanalizujemy jak naprawdę wyglądamy na tle Europy i jaki jest podział rynku na dostawców uwzględniając technologię, w jakiej świadczony jest dostęp. Analizy rynku przeprowadzimy na podstawie formularzy informacyjnych od operatorów za 2008 rok.
RYNEK
W stosunku do 2007 w sieciach szerokopasmowych miał miejsce wzrost, o 6,7%, co daje liczbę 4,4 miliony nowych Polskich internatów. Natomiast w sieciach mobilnych ten wzrost wynosi aż 45% (1,06 miliona nowych użytkowników).
Dostęp do Internetu w Polsce w dużej mierze jest uzależniony od województwa. W dużych województwach, są większe inwestycje, a co za tym idzie łatwiejszy dostęp do Internetu.
TECHNOLOGIA
Najbardziej popularną usługą dostępu do Internetu w 2008 roku była Neostrada TP, świadczona przez Telekomunikację Polską. Usługa jest świadczona w technologii ADSL (xDSL). Łącza xDSL są najbardziej rozwiniętą technologią świadczenia dostępu do Internetu w Polsce. Największą alternatywa dla tej technologii jest oferta mobilnego dostępu do Internetu oraz oferta operatorów telewizji kablowych (technologia wykorzystująca modem kablowy TVK).
Na rynku stałego dostępu do Internetu w 2008 roku nie istniał monopol. Usługę świadczyło wielu operatorów. Nie licząc lokalnych usługodawców, dużych firm świadczących dostęp do Internetu w 2008 jest aż 13. Z tego 3 operatorów telefonii stacjonarnej, 4 komórkowych, 6 telewizji kablowych. 14 % całego rynku mają pomniejsi usługodawcy internetowi.
Polska jest technologicznie do tyłu w kwestii dostępu NGA. W Polsce procent udziału tego łącza w technologiach wynosi 0,06 % i na wykresie powyżej jest opisany jako FTT. Łącza NGA to łącza światłowodowe, charakteryzujące się bardzo dużym przesyłem danych. Na chwilę obecną na polskim rynku jest ich niecałe 3 tysiące. To właśnie te łącza decydują o gorszej pozycji Polski na tle wspólnoty europejskiej, o ile w kwestii technologii xDSL, TVK i innych jesteśmy na podobnym poziomie, co unia to w kwestii łączy NGA, jesteśmy daleko w tyle. Nie da się ukryć, że sieci NGA to ogromne inwestycje, i stać na nie tylko dużych operatorów niestety polityka regulacyjna do tej pory skutecznie hamowała rozwój inwestycji, ale za to kosztem obniżenia cen dostępu do Internetu.
TRANSFER DANYCH
Opisana powyżej sytuacja doprowadziła do sytuacji, że na tle Unii Europejskiej, w Polsce ma miejsce jeden z najmniejszych możliwych transferów danych. Na rynkach Unii panuje następujący podział pod względem prędkości łącza:
– od 144 kbps do 2 mbps (poniżej 144 Kbps jest już łącze wąskopasmowe np. Dial up)
– od 2 mbps do 10 mbps
– powyżej 10 mbps.
Z wykresu powyżej jasno wynika, w czym leży problem w Polsce. Tylko Cypr jest od nas gorszy pod względem braku dostępności szybszych łączy. Warte zastanowienia jest również to, że na pierwszym miejscu jest Bułgaria, w której największy dział na rynku ma operator dominujący (pisaliśmy o tym w tej wiadomości), co za tym idzie w Bułgarii regulacja jest znikoma, co przedkłada się na większe inwestycje w tym kraju.
UDZIAŁ OPERATORÓW NA WŁASNYCH RYNKACH
Wracając do Polski na rynku dostępu do Internetu po liniach telefonicznych, 2 lata temu Urząd Komunikacji Elektronicznej wprowadził usługę BSA i LLU. Jest to możliwość świadczenia usług Internetu szerokopasmowego po liniach operatora dominującego. W takim przypadku w infrastrukturę inwestuje i utrzymuje ją operator wiodący a inni operatorzy po ustalonych stawkach hurtowych tylko świadczą usługi i zapewniają obsługę i fakturowanie klienta. W Polsce została ustalona jedna z najniższych stawek w Europie (cena detaliczna minus 51%), co za tym idzie TP otrzymuje mniej środków z udostępniania łączy, co przedkłada się na mniejsze inwestycje. Dzięki tym zabiegom konkurencja może zagwarantować zawsze mniejsze ceny. Ta sytuacja doprowadziła do tego, że w 2008 roku Telekomunikacja Polska miała spadek o 8 % udziału w łączach szerokopasmowych w stosunku do 2007 roku i wynosił on 78%, natomiast operator Netia zanotował dzięki temu wzrost do 10% udostępnianych łączy (nie inwestując w infrastrukturę i nie rozwijając w Polsce dostępu do szybkiego Internetu). 10% w skali rynku oznacza wzrost o 56 % nowych łączy tego operatora w stosunku do roku 2007.
Większość operatorów TVK świadczy usługi lokalnie w przeciwieństwie do na przykład TP, która świadczy usługę w całym kraju. Ponadto operator UPC, i Multimedia mogą świadczyć i świadczą usługę po liniach Telekomunikacji Polskiej (BSA), natomiast na odwrót już takiej możliwości nie ma (rynek TVK nie jest regulowany).
Na rynku stałego dostępu do Internetu panuje duża konkurencja, nie ma sensu blokować operatorów regulacjami, a przez to zmniejszać inwestycje. Na przykładzie telefonii komórkowej i sieci TVK można zauważyć, brak regulacji może zaowocować większymi inwestycjami, a konkurencja i tak będzie istnieć, tam gdzie są pieniądze. Na tym układzie może zyskać Polskie społeczeństwo, mając dostęp do szybszego i taniego Internetu.
Dzięki temu Artykułowi o dostępie do Internetu w Polsce (w dużych liczbach) wiemy już chyba wszystko.
A jakie wnioski? Internet mamy tani i bardzo wolny. Myślę jednak że w obecnej sytuacji tani>wolny. Między 2007r a 2008r wzrost dostępu do Internetu był niewielki. Co gorsza % gospodarstw domowych posiadających stały dostęp do sieci jest nadal dramatycznie niski. Może Polacy są nie zainteresowani?
Patrycjusz wydaje mi się, że problem leży w inwestycjach a raczej ich braku a nie w braku zainteresowania polaków. Moim zdaniem, tam gdzie internet jest obecny ludzie którzy go chcą, już z jakiejś formy korzystają, natomiast tam gdzie go nie ma lub gdzie jest bardzo wolny może być tysiące zainteresowanych. Natomiast, jeśli Ty masz rację to jako Polacy nie tylko w kwestii technologicznej jesteśmy zacofani ….
Zgadzam sie z autorem, regulacja internetu jest niepotrzebna. Panuje wystarczajaca konkurencja na tym rynku. Lepiej stymulowac inwestycje. Poprzez ograniczenie do minimum regulacji wprowadza się pewność do biznesu, co owocuje wiekszymi inwestycjami.
Ja równiez jestem zdania, ze w Polsce regulacja skutecznie hamuje inwestycje. W innych krajach to jest pośrodku konkurencja tak, ale inwestuycje również. To wazne żeby znależć kompromis, szkoda że polski regulator tego nie potrafi, tylko jedzie po operatorach a później sie dziwi, że w Polsce jest źle.
Niestety jest tak że prywatyzując telekomunikację sprzedano ją operatorowi państwowemu a co ważniejsze sprzedano razem z nią wszystkie dukty kablowe i wszystkie kanalizacje techniczne (poza nielicznymi wyjątkami) co przy zaporowych formalnościach i kosztach przez 15 lat skutkowało praktycznie całkowitemu zastojowi inwestycji bo robić je mogli jedynie nieliczni najwięksi a i to bardzo powoli. Efekty widać praktycznie gołym okiem. Dziś wcale nie jest dużo lepiej pod tym względem a jedyna różnica polega na tym że tepsa musi wynająć kanalizację każdemu operatorowi tyle że co z tego że mogę położyć magistralę jeśli już np opłata jednorazowa za prawo drogi (czyli prawo zakopania kabla) na długości 15m (przyłącz do domu) wynosi około 20% rynkowej wartości pasa ziemi o szerokości 1m i długości odcinka czyli (dla Krakowa-Krowodrzy)1500zł (takie warunki daje gmina Kraków na terenie jej nieruchomości)