Fala samobójstw u największego udziałowca Telekomunikacji Polskiej.

Coś złego się dzieje w koncernie France Telecom, który jest największym udziałowcem w Telekomunikacji Polskiej. Od 2008 roku, miały tam miejsce 32 próby samobójcze, z czego 20 zakończyło się śmiercią. Za wszystko odpowiedzialny jest stres i reorganizacja firmy.

Ostatnią osobą, która targnęła się na swoje życie jest 50- letni technik z oddziału koncernu w mieście Troyes. W ostatnia środę na zebraniu, na oczach kolegów z pracy, wbił on sobie nóż w brzuch. Najbliżsi współpracownicy rzucili się na pomoc technikowi i wezwali pogotowie. W tym przypadku udało się go uratować. Tego samego nie można powiedzieć o 20 innych osobach, którzy nie mieli tyle szczęścia. Koncern France Telekom, jest określany ostatnio coraz częściej jako „koncernem samobójców”.

W FT najczęściej próbuje sobie odebrać życie osoba w wieku około 50 lat. Motywem, który doprowadza do tego, że osoba decyduje się na ten ostateczny krok jest stres. Ponadto po prywatyzacji koncernu, bardzo często osoby, które były urzędnikami stali się zwykłymi szarymi pracownikami, od których wymaga się efektów i wykonania bardzo wyśrubowanych norm. Na domiar złego, migracja pracowników w związku z restrukturyzacją firmy również ma w tym przypadku kolosalne znaczenie.

Technik, o którym wspomnieliśmy na początku, tuż przed próbą samobójczą (dzień wcześniej) dowiedział się, że ma zostać przeniesiony do innego działu. Oczywiście nie był to awans. Ów technik miał przejść z obsługi firm ( bardziej prestiżowe stanowisko) na obsługę klienta indywidualnego. Nie umiał się z tym pogodzić i w związku z tym próbował odebrać sobie życie. Próby samobójcze w FT, mają miejsce na każdym szczeblu w hierarchii firmy, np: w noc 29-30.08.2009 popełnił samobójstwo szeregowy pracownik Orange ( filia FT) zostawił trójkę dzieci i żonę. 14.07.2009 zabił się pracownik szczebla menedżerskiego w oddziale FT w Marsylii. W liście pożegnalnym zaznaczył, że nie może już znieść pracy w firmie zarządzanej przez terror. Pracownik dokładnie zaznaczył w liście pożegnalnym:

„ Popełniam samobójstwo z powodu mojej pracy we France Telecom. To jedyny powód. Ciągły pośpiech za obowiązkami, brak szkoleń, totalna dezorganizacja. Kompletnie mnie to wykończyło. Jestem wrakiem i lepiej z tym skończyć”.

W lipcu pracownica francuskiego telekomu zażyła dużą dawkę leków nasennych, aby zakończyć swoje życie po tym, gdy dowiedziała się o migracji na inne stanowisko. W sierpniu pracownica Stephanie M. (32 latka), która pracowała w Paryżu i zajmowała się odzyskiwaniem długów od klientów Orange (grupa FT) rzuciła się z 4 piętra budynku w czasie pracy – osoba zmarła w ciągu paru godzin w wyniku odniesionych obrażeń.

Problem stał się plagą, zarząd koncernu stara się przeciwdziałać złej kondycji psychicznej pracowników. Po ostatnim samobójstwie kierownictwo zadecydowało o zawieszeniu wykonywania przeniesień pracowników na inne stanowiska. Wpływ na to miały również demonstracje związkowe. Pracownicy zaznaczali, ze to nie koniec i że słabsze psychicznie jednostki dalej będą sobie odbierać życie.

Ostatnie doniesienia nie są nowością. Wcześniej w koncernie również było wiele samobójstw. W 2000 roku było ich 28, w 2002 roku 29. Najgorsze jest to, że w ostatnim czasie tendencja wydaję się rosnąć. Od 1.07.2009 w FT miało miejsce aż sześć prób samobójczych. Na chwilę obecną w Telekomunikacji Polskiej nie notuje się takiej tendencji jak u głównego akcjonariusza tej firmy. Niemniej jednak, TP coraz częściej mówi o cieciu kosztów, co jest związane z mobilnością pracowników na inne stanowiska i zwolnieniami pracowników. Miejmy nadzieje, że w naszym kraju nie będzie powtórki z Francji.

4 komentarze

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*